Magda Sakowska świątecznie dla cyfrowypolsatnews.pl

Magda Sakowska, znana widzom Polsat News z programów „Gość Wydarzeń”, „To Był Dzień”, a także z „Wydarzeń”, dawniej związana z TVN24 i Radiem Plus udzieliła wywiadu dla serwisu cyfrowypolsatnews.pl.

Jak dostała się Pani do telewizji?
Tuż po studiach trafiłam do Radia Plus, to była moja pierwsza praca dziennikarska, trwała rok. Potem wyjechałam na studia podyplomowe do Niemiec. Po powrocie poszłam na rozmowę do TVN24, bo wymarzyłam sobie pracę w tej stacji, w redakcji zostałam. Najpierw jako redaktor. Pisałam krótkie teksty, wycinałam tzw. ”setki” i tęskniłam za pracą reportera. Gdy moi szefowie w TVN24 spytali czy nie chcę robić materiałów i jeździć na zdjęcia, nie wahałam się ani chwili i tak zostałam pełnoetatowym reporterem.

Przed startem Polsatu News pracowała Pani w TVN24. Jak się tam pracowało Pani?
To była ciągła nauka, bo TVN24 była pierwszą telewizją, z którą się zetknęłam. Wszystko było dla mnie nowe. Począwszy od telewizyjnego montażu a na pisaniu tekstów, które muszą doskonale współgrać ze zdjęciami, skończywszy. TVN24 było także miejscem, gdzie nauczyłam się pracy pod ogromną presją czasu, błyskawicznego reagowania na zmieniające się wydarzenia i gdzie stawiałam pierwsze kroki jako prezenterka.

Co skłoniło Panią do pracy w Polsat News?
Propozycja stworzenia programu od samego początku, bycia odpowiedzialnym za projekt od a do z. To pozwalało mi na rozpoczęcie zupełnie nowego etapu w mojej pracy dziennikarskiej.

Najtrudniejszy dla Pani temat do poruszenia na antenie?
Miałam przeprowadzić wywiad z dziewczyną, którą prze wiele lat gwałcił ojciec, z którym miała dzieci i musiała je oddać do adopcji. Na rozmowę się zgodziła ale potem gdy zobaczyła naszą ekipę uciekła. Zanim usiadłyśmy przed kamerami długo z nią rozmawiałam. Z jednej strony chciała opowiedzieć, wykrzyczeć swoją krzywdę, ale z drugiej bała się tego, wstydziła. Gdy już doszło do wywiadu bardzo starannie dobierałam pytania, nie chciałam jej urazić, ale chciałam także aby wywiad był autentyczny, by tymi którzy go potem zobaczą wstrząsnął, byśmy wszyscy zrozumieli jak ważne jest niesienie pomocy gdy komuś dzieje się krzywda, że nigdy nie wolno nam odwracać głowy i udawać, że nic się nie dzieje.

I jeszcze jeden bardzo trudny program. Dwa dni po katastrofie smoleńskiej, program sprzed Pałacu Prezydenckiego, wokół tłumy ludzi zebranych na Krakowskim Przedmieściu. Cały program to były wspomnienia o tych, którzy w katastrofie zginęli. Moi goście płakali, ja z emocjami walczyłam ale w końcu się poddałam i też na wizji się popłakałam, ktoś z tłumu wcisnął mi wtedy chusteczkę do ręki.

Pani plany na przyszłość?
Zawodowe – iść dalej do przodu jako dziennikarka, szukać nowych tematów, przygotowywać ciekawe programy, poznawać punkt widzenia innych na różne sprawy. Prywatnie – żyć w spokoju i podróżować

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok jak Pani planuje spędzić ten czas?
Wigilię i pierwszy Dzień Świąt spędzę z rodziną. W tym roku po raz pierwszy to ja zapraszam bliskich na Wigilię a nie ja jestem zapraszana. Ostatni dzień 2012 roku spędzę w pracy, tak jak pierwszy dzień 2013.

Czym są dla Pani Święta Bożego Narodzenia?
Czasem, który wreszcie będę mogła spędzić z rodziną. Czasem gdy milkną, choć na chwile spory i można odpocząć a ludzie są dla siebie milsi.

Najbardziej w Świętach lubię…?
Świąteczne wieczory, gdy w pokoju jedynym światłem są lampki na choince.

Pani ulubiona potrawa wigilijna to…?
Pierogi z kapustą i grzybami.

Co Pani powie widzom Polsat News?
Oprócz zdrowia, szczęścia chciałabym Państwu życzyć nigdy niesłabnącego optymizmu, ten na pewno się przyda w kryzysie, wiary we własne siły i przekonania, że mimo problemów, a te piętrzą się przed każdym z nas, nasze życie zmierza w dobrym kierunku, w tym w którym chcemy.

W imieniu całej redakcji serwisu cyfrowypolsatnews.pl bardzo dziękujemy za udzielony nam wywiad, życzymy Pani Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.
Dziękuję bardzo.

Wywiad przeprowadził Krzysztof Szymczyński/foto: Polsat

Facebook Comments