Ewa Gajewska dla cyfrowypolsatnews.pl

Ewa Gajewska, reporterka i prowadząca serwisy informacyjne w Polsat News jest kolejną znaną osobistością stacji, która zgodziła się na specjalną rozmowę dla czytelników serwisu cyfrowypolsatnews.pl.

Witam, dziękujemy za poświęcony nam czas. Zadam Pani kilka pytań, które nasi czytelnicy znają ze wcześniejszych wywiadów. A więc: w jaki sposób dostała się Pani do Polsat News?
Pracowałam jeszcze wtedy w Radiu WAWA, od kolegi dowiedziałam się, że startuje nowy kanał informacyjny. Po sześciu latach pracy w radiu chciałam spróbować swoich sił w telewizji. Przyszłam najpierw na rozmowę kwalifikacyjną, później na próby kamerowe i zostałam przyjęta.

Jak wspomina Pani swój debiut oraz pierwszy dzień w nowym miejscu pracy?
Zanim kanał wystartował pracowaliśmy już razem od wielu tygodni, więc mój debiut na antenie nie był debiutem w redakcji. Pierwszy dzień w Polsat News wspominam bardzo dobrze. To był zupełnie nowy projekt, tak więc dla większości z nas to było coś wyjątkowego. Każdy z nas miał poczucie, że współtworzy nową telewizję i swoją rolę w niej, a nie wskakuje w wyrobione już wcześniej tryby. Debiut na antenie był bardzo stresujący. Pamiętam, że cała się trzęsłam:), ale tak to już jest, że im bardziej się starasz tym mocniej się denerwujesz. Z każdym następnym dniem było już zdecydowanie lepiej. Co nie oznacza oczywiście, że nie ma już adrenaliny. Ta cały czas się pojawia, czy przy okazji dyżurów prezenterskich czy reporterskich a już szczególnie w momentach kiedy coś się dzieje (tzw. breaking news).

Czy praca w telewizji była Pani marzeniem?
Tak. Moja fascynacja telewizją pojawiła się kiedy zaczęłam oglądać najpierw zagraniczne, później polskie telewizje informacyjne. Wtedy też zrozumiałam, że dziennikarstwo newsowe to jest to czym chciałabym się w życiu zajmować. Zupełnie więc naturalną była decyzja o spróbowaniu swoich sił w Polsat News.

Czy praca w PN w pełni Panią satysfakcjonuje?
Oczywiście. Pracuję ze wspaniałymi ludźmi, którzy tworzą zgrany zespół. A musi być zgrany, bo na to co pojawia się na antenie pracuje naprawdę cały sztab ludzi. Edytorzy, producenci, kierownicy produkcji i planu, wydawcy, reporterzy, operatorzy, realizatorzy wizji, itd. Poza tym w pracy w newsach nie możesz się nudzić, codziennie masz do czynienia z nowymi informacjami. Przy pracy prezentera wiąże się to z rozmowami z wieloma ciekawymi ludźmi, z kolei praca reportera polega na relacjonowaniu zdarzeń i przygotowywaniu materiałów na naprawdę przeróżne tematy.

Praca w telewizji wiążę się wpadkami. Czy pamięta Pani takie chwile?
Wpadki to nieodłączna część programów „na żywo”. Nigdy nie jest się w stanie wszystkiego przewidzieć. Czasami wpadki są zabawne, czasami niezbyt przyjemne, ale liczyć się z nimi trzeba. Pamiętam jak kiedyś w czasie czytania „Informacji” mój wydawca zapomniał mi powiedzieć, że po następnej wiadomości kończymy serwis. Zaczęłam czytać więc kolejną i wtedy zorientowałam się, że to już nie jest mój serwis tylko biznesowy (który był kolejną częścią programu). Doczytałam więc zdanie i powiedziałam .. „więcej o tym już za chwilę w Biznes Informacjach„. Jakoś udało się wybrnąć. Może nawet byli tacy, którzy się nie zorientowali”.

Czym zajmuje się Pani prywatnie?
Uwielbiam podróże. Dlatego raz w roku staram się wyjechać na dłużej niż dwa tygodnie w jakieś odległe i egzotyczne miejsce. No i jak najwięcej zwiedzać. Nie lubię biernego odpoczynku, bo wtedy się nudzę. Bardzo lubię słuchać muzyki klasycznej. Przez 20 lat śpiewałam w chórze w Teatrze Wielkim w Warszawie. Poza tym uwielbiam czytać kryminały. W tej chwili do moich ulubionych należy seria z Harrym Hole norweskiego autora Jo Nesbo.

Co Pani powie widzom Polsat News i jak zachęci Pani innych, być może potencjalnych widzów do oglądania stacji?
Widzom Polsat News dziękuję, że jesteście z nami. To dla was robimy to co robimy i jest nam bardzo miło, że to doceniacie. Tym, którzy jeszcze nas nie znają mogę powiedzieć, że jesteśmy stacją dla tych, którzy chcą wiedzieć co się dzieje w kraju i na świecie. Polsat News to przede wszystkim rzetelne informacje. Na tle innych stacji newsowych w Polsce wyróżniamy się też tym, że mamy dużo informacji z zagranicy. Często, żeby zrozumieć polską rzeczywistość trzeba wiedzieć jak ta rzeczywistość wygląda gdzie indziej, a o tej informujemy codziennie, m.in. w magazynie ”To był dzień na świecie” (jedynym codziennym programie o tematyce zagranicznej w polskiej telewizji).

Zna Pani serwis cyfrowypolsatnews.pl?
Tak, często szukam informacji branżowych w sieci. Wasz serwis jest jednym z tych, które cyklicznie odwiedzam.

Na koniec poproszę o kilka słów dla naszych czytelników?
Dziękuję, że poświęciliście mi kilka chwil. Życzę wielu sukcesów i pozdrawiam.

 

Wywiad przeprowadził Krzysztof Szymczyński/foto: twitter.com/ewagajewska

Facebook Comments